Gamifikacja: zagraj w rzeczywistość

gamifikacja-zagraj-w-rzeczywistosc-grywalizacjaW Polsce funkcjonują aż trzy określenia dla konceptu gamification. Grywalizacja, zdecydowanie najpopularniejsze tłumaczenie, wprowadza w błąd. Nasuwa skojarzenia z rywalizacją, która niekoniecznie musi tu być celem (ani też skutkiem czy środkiem). Gryfikacja, kolejne niezbyt trafne określenie, wskazuje na niewyjaśniony związek gamification z gryfem. Trzecią i zdecydowanie najbardziej oddającą sens zjawiska nazwą jest gamifikacja.

Przez ponad 30 lat intensywnego rozwoju gry wykształciły niepowtarzalne mechaniki i zasady pozwalające zwiększać i podtrzymywać zaangażowanie graczy. Jak żadna inna forma rozrywki, gry potrafią nas wciągać, nakłonić lub wręcz zmusić do analizowania olbrzymich ilości danych, przyswajania szerokich pokładów wiedzy i rozwiązywania zaskakująco złożonych problemów. Robiąc to wszystko, cały czas spełniają swoją naczelną rolę – nieprzerwanie nas bawią. Obecnie świat przeżywa kryzys zaangażowania w niemal każdej dziedzinie życia. Coraz ciężej zainteresować i utrzymać odbiorcę: zarówno produktów podstawowych jak i usług. Do tego dochodzi problem z motywacją wewnętrzną pracowników oraz uczniów. Jedynie media interaktywne mogą pochwalić się stale rosnącym zaangażowaniem swojej widowni. Rozrywka w końcu czerpie z niezaprzeczalnej tezy, że tam, gdzie jest zabawa, jest zaangażowanie i chęć do nauki. Koncept gamifikacji polega na wykorzystaniu elementów znanych z gier oraz zasad ich projektowania w rozwiązywaniu problemów codziennego życia. Nic więc dziwnego, że naukowcy z ciekawością przyglądają się fenomenowi budowania zaangażowania w grach, a edukatorzy, biznesmeni i politycy szukają sposobów, aby przenieść mechaniki znane z gier do innych dziedzin życia.

Międzynarodowe korporacje już dostrzegły ogromny potencjał tkwiący w gamifikacji. Okazuje się, że gamifikacyjne rozwiązania biznesowe podnoszą zaangażowanie i motywację pracowników, pozytywnie wpływają na kreatywność, budowanie relacji między pracownikami i klientami, a co za tym idzie – pomnażają zyski firm¹. Przykłady zastosowania gamifikacji spotykamy na każdym kroku, w codziennym życiu. Nawigacja samochodowa i jej system wyświetlania trasy oraz danych pomaga nawet w nudnej trasie utrzymać zaangażowanie kierowcy. Nawigacje z powodzeniem czerpią z rozwiązań zastosowanych po raz pierwszy w grach wyścigowych. Aplikacje fitnessowe, których używamy do biegania czy jazdy na rowerze (Endomondo, Nike+ running) podtrzymują naszą motywację przez pokazywanie twardych danych (jak statystyki w grach) i publikowanie osiągnięć na portalach społecznościowych – to budzi zdrową rywalizację i motywuje, aby każdy kolejny podjęty przez nas wysiłek był większy i bardziej satysfakcjonujący. Z kolei każdy program lojalnościowy to nic innego, jak mądrze zbudowany system nagród zaczerpnięty z gier. Kupujemy, otrzymujemy punkty, które wymieniamy na cenne dla nas przedmioty. Nawet bankowość, uważana przecież za nudną, poważną i stateczną, sięgnęła po gamifikację. Nowa odsłona mBanku jest przeniesieniem układu charakterystycznego dla menu gier do menu banku. Proste, intuicyjne, kolorowe, z systemem punktowym i osiągnięciami. Powoduje, że nawet rutynowe operacje bankowe dają nam trochę radości.

Gamifikowanie życia codziennego niewątpliwie czyni je ciekawszym – pozwala, aby pozornie nudne czynności zyskały na świeżości i na nowo wciągnęły. Dzięki takim rozwiązaniom nawet sprzątanie domu może być zajmujące. Wystarczy, że spiszecie na kartce misje do wykonania dla dzieciaków, które jeśli zostaną ukończone, odblokują im drobne przyjemności. Skreślanie kolejnych etapów misji “sprzątamy pokój” daje niesamowitą frajdę i wymierne korzyści 🙂 Spróbujcie, metoda została przetestowana na dzieciach.

Jednak kiedy następnym razem otrzymacie propozycję wejścia do kolejnego programu rabatowego, ściągnięcia wyglądającej na fajną i ciekawą aplikację banku, sklepu czy programu mającego ułatwić wam życie – zatrzymajcie się na chwilę. Przemyślcie, czy zbieranie kolejnych punktów, stopni zaangażowania ma sens, czy naprawdę potrzebujecie kolejnej aplikacji na telefonie. Specjaliści od gamifikacji nie zawsze działają fair. Gamifikacja niesie za sobą pokusę manipulacji klientem, kreowania sztucznej i bezrefleksyjnej potrzeby zakupów, jednocześnie zaczyna nas otaczać na każdym kroku. I tak długo, jak projektujący rozwiązania gamifikacyjne będą mieli na uwadze względy etyczne, tak długo nie ma się czego bać. Nikt jeszcze nie umarł od odrobiny dobrej zabawy i zaangażowania. Nawet jeśli to zaangażowanie budujemy przy okazji gotowania obiadu czy wycieczki z rodziną za miasto.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ