Zakupy gier w sklepach stacjonarnych wśród graczy odchodzą do lamusa. Wiele osób woli tańszą opcję, czyli zakup wersji cyfrowej lub promocje online. Jeśli jednak jesteś zwolennikiem wersji pudełkowych gier albo po prostu wolisz kupować gry dla dziecka przy okazji innych zakupów, sklepy stacjonarne są dla ciebie. Jak nie zgubić się w gąszczu oferowanych tytułów i kupić grę, która sprawi dziecku wiele radości?
Samemu raźniej
Lepiej będzie, jeśli do sklepu z grami wybierzesz się bez dziecka. Dziecko z pewnością słyszało o grach od kolegów, widziało reklamy w prasie, internecie, telewizji, wreszcie – twoją pociechę może przyciągnąć okładka lub po prostu załączyć klasyczne “kup mi coś”. Gry, o których słyszała nasza latorośl, niekoniecznie są dla niej odpowiednie, a wykłócanie się w centrum handlowym raczej nie należy do niczyich hobby. Samotna wizyta w sklepie pozwoli na przemyślany zakup, na który nie wpłyną humory czy błagania dziecka. Można racjonalnie ocenić, czy dana gra jest odpowiednia i warta swojej ceny.
Półkowy kalendarz
Zależnie od popularności tytułu, w rok po premierze może on stać się nawet trzykrotnie tańszy. Inne gry mogą wkrótce zostać wydane w pakiecie z poprzednimi częściami serii, w obniżonej cenie. W ciągu roku jest wiele okazji, aby gry kupić dużo taniej lub wręcz za bezcen. Wydawcy gier niechętnie wypuszczają nowe tytuły w okresie letnim, stąd okres od czerwca do sierpnia jest zazwyczaj okresem wyprzedaży. Potem następuje wysyp nowych gier między wrześniem a listopadem – ceny będą utrzymywać się aż do końca grudnia. W styczniu nastąpi poświąteczne wietrzenie magazynów, aby przygotować półki na drugą, dłuższą, lecz mniej intensywną turę nowości między lutym a majem.
Czy to zadziała na twoim sprzęcie?
Jednym z pierwszych pytań przy wyborze gry jest oczywiście to, jakim sprzętem do gier dysponujemy. Bo cóż to za radość z gry, która nie będzie działać? Jeśli mamy konsolę stacjonarną (PlayStation, Wii czy XBoxa) lub przenośną, problem wymagań sprzętowych nas nie dotyczy. Jedynym, na co zwracamy uwagę, jest oznaczenie znajdujące się u góry pudełka gry, które wskazuje platformę, na którą dana gra jest przeznaczona. Dodatkowo każdy sklep dzieli gry ze względu na sprzęt, na który zostały stworzone. Po prostu stajemy przed odpowiednim regałem a wszystko, co na nim jest, będzie działać bez problemów.
Jeśli jednak szukasz gry na PC, koniecznie sprawdź wymagania systemowe gry. Wiem, wiem – nie każdy zna się na tym na tyle, aby jedno spojrzenie na pudełko powiedziało mu, czy ta gra zadziała na jego sprzęcie. Nie chcemy jednak, by nasz prezent pociągnął za sobą kolejny wydatek – nowy komputer. Potrzebujesz trzech informacji: czy dziecko gra na laptopie czy na komputerze stacjonarnym (takim z wielką puszką i monitorem), mniej więcej kiedy ten komputer został kupiony oraz w jakiej cenie. Jeśli powiemy sprzedawcy, że mamy w domu laptopa, który trzy lata temu kosztował 2000 złotych, to będzie miał szansę określić z dość dużym prawdopodobieństwem, czy gra zadziała, czy nie. Pamiętaj, że sprzęt komputerowy się starzeje, a wymagania rosną. Dobrą praktyką jest wymiana laptopa lub podzespołów komputera stacjonarnego co 2-3 lata, aby można było cieszyć się wysokimi ustawieniami grafiki w najnowszych grach. Czasem lepszym prezentem dla dziecka może być modernizacja sprzętu (kupno nowej karty graficznej, pamięci RAM, procesora) niż nowa gra.
Czy gra jest odpowiednia dla mojego dziecka?
Na opakowaniach gier szukaj oznaczeń PEGI. To jedyny oficjalnie przyjęty w Polsce system ratingowy, który ma ułatwić świadomy zakup gier wideo. Nie ograniczaj się jednak tylko do ograniczeń wiekowych na opakowaniach gier. Każda gra posiada też oznaczenia ze względu na treść. Zwykle znajdziesz je na tylnej stronie pudełka. Zapoznaj się z nimi – tak naprawdę to te oznaczenia powinny zadecydować o twoim zakupie. Nie zawsze gra od 7 roku życia będzie nieodpowiednia dla pięciolatka. Przykładowo nierealistycznie wyglądająca “przemoc” polegająca na kreskówkowych kuksańcach niemal zawsze podnosi PEGI do cyfry 7. To od ciebie jednak zależy, czy taka treść jest odpowiednia dla twojego pięcio- lub ośmiolatka.
Jeśli masz smartfona, pomyśl o ściągnięciu aplikacji PEGI, która pomoże w dokonaniu wyboru. Intuicyjna i przejrzysta, bardzo przyjemnie się z niej korzysta 🙂
Więcej na temat oznaczeń PEGI możecie przeczytać TUTAJ.
Nie oceniaj gry po okładce
Przeczytaj nieco więcej na jej temat. Opis i grafiki na opakowaniu mogą wiele powiedzieć, chociażby o klimacie czy historii gry, jednak miej na uwadze, że nadal są to teksty marketingowe, które mają cię skłonić do zakupu. Jeśli zainteresowała cię konkretna gra znajdź chwilę, aby upewnić się w tej decyzji. Kolorowa okładka gry South Park: Kijek Prawdy skrywa wewnątrz treści słusznie oznaczone PEGI 18 i cenzurowane na rynku europejskim ze względu na skrajną drastyczność. Gra jest nawiasem bardzo dobra, lecz zdecydowanie nie dla dzieci. Z drugiej strony, gry z mroczniejszą grafiką wcale nie muszą automatycznie oznaczać nieodpowiednich dla dziecka treści.
Jeśli znasz język angielski, zerknij na stronę Common Sense Media lub na portal o tematyce growej. Pierwsze wyszukiwania w przeglądarce z pewnością odeślą do recenzji gry na najpopularniejszych portalach growych. Z recenzji można wywnioskować, ile obietnic producenta pokrywa się z rzeczywistością, czyli wrażeniami graczy.
Kogo pytać o radę?
Nie bój się pytać o opinię lub radę sprzedawcy lub osób również poszukujących gier, czyli innych klientów sklepu. Sama lubię wchodzić do sieciowych salonów multimedialnych i doradzać zdezorientowanym rodzicom w wyborze gry. Jeśli nie jest to dla ciebie krępujące: pytaj! Obca osoba nie ma interesu, aby źle ci doradzić. Nie ma też ustalonych limitów sprzedaży ani tytułów, które powinna w danym tygodniu polecać, aby dostać premię. Nie zrozum mnie źle, nie jest tak, że każdy sprzedawca jest złem wcielonym. Można znaleźć takich, którzy naprawdę chcą pomóc dobrze wybrać.
Jak poznać, że na takiego trafiliśmy? Przede wszystkim po tym, że dobry sprzedawca nie poleci dla twojego dziesięciolatka najnowszego Grand Theft Auto (GTA) tylko dlatego, że “jest to najnowsza gra i dużo osób ją kupuje”. Na twoje pytanie, dlaczego Metal Gear Solid nie jest dobrym wyborem dla dwunastolatki wyjaśni, co jest nieodpowiedniego w treściach zawartych w grze. Jeśli trafiłeś na takiego sprzedawcę – możesz mu zaufać. Jest duża szansa, że dobrze ci doradzi. Z osobistych eksperymentów przeprowadzanych na sprzedawcach mogę powiedzieć, że dużo większe prawdopodobieństwo spotkania ludzkiego sprzedawcy mamy w sklepach specjalizujących się w sprzedaży gier. W salonach typu Games World (sieciówka, ale mała i dedykowana grom) lub lokalnych prowadzących też sprzedaż wysyłkową, jak warszawskie Robson czy Mad Games, a nawet wręcz “osiedlowych” sklepach z grami pracują ludzie, których pasją są gry. Zwykle mają większą wiedzę, często sami mają już dzieci. W dużych sieciówkach jak Empik lub Saturn prawdopodobieństwo spotkania gracza, który w dodatku potrafi doradzić jest dużo mniejsze. A już rodzic-gracz-sprzedawca jest rzeczą właściwie niespotykaną. Nie może być jednak aż tak kolorowo: gry w mniejszych, dedykowanych grom sklepach są często droższe o jakieś 10-20% w porównaniu z ceną tej samej gry z multimedialnej sieciówki.
A może gry używane?
Coraz więcej sklepów oferuje gry używane. Warto chwilę poświęcić na przejrzenie półki z takimi grami. Gry używane są często dużo tańsze. Co prawda raczej nie znajdziemy wśród nich najnowszych hitów, jednak możemy kupować je bez obaw: gry są sprawdzane, płytki niezarysowane – nie ma możliwości, abyśmy kupili niedziałający produkt.
Poproszę to, co zwykle / rok temu o tej samej porze
Seria The Sims czy FIFA uważane są za sprzedażowe hity dla młodzieży. Dodatki i ich nowe wersje wychodzą nie bez powodu w czasie przedświątecznym lub nawet dwa, trzy razy w roku. Jeśli twoje dziecko lubi Simsy i ostatnio przebąkiwała, że wyszedł nowy dodatek – możesz zerknąć, czy to nie będzie dobry pomysł na prezent. Pamiętaj jednak, aby nie doprowadzić do sytuacji, w której twoje dziecko gra tylko i wyłącznie w jeden tytuł. To jak czytanie tylko jednej książki, gdy w zasięgu ręki ma się całą bibliotekę – dziecko znacznie lepiej się rozwija, gdy sięga po różnorodne gry.
Udanych zakupów!
P.S. Jeśli po przeczytaniu tego tekstu nadal masz wątpliwości, czy konkretna gra będzie dobrym wyborem dla Twojego dziecka, napisz do nas! Z pewnością pomożemy 🙂
Czy dwunastolatka może dostać grę “Sims4”? Czy to dobry prezent urodzinowy? Widziałam oznaczenia “przemoc” i “seks”. Zwątpiłam 🙁
W mojej ocenie jak najbardziej – zerknij na youtube na filmiki z gry. The Sims jest symulatorem życia, ale przykładowo dba o to, żeby wspomniany seks odbywał się z osobą, którą dana postać bardzo dobrze zna. I w żaden sposób nic tam nie widać. Postacie dają sobie całusa, powstaje obłoczek, wskakują do łóżka, mamy gwiazdki, brokat i tyle. Przemoc zaś jest czysto kreskówkowa – już nawet w popularnych kreskówkach dla ośmiolatków jest bardziej realistyczna.